AKTUALNOŚCI

AKTUALNOŚCI

Cały Kutz

W grudniu tego roku będziemy obchodzić pierwszą rocznicę śmierci Kazimierza Kutza (1929-2018). Reżyser był istotną postacią polskiej kinematografii. Oprócz aktywności filmowej angażował się w działalność publicystyczną, literacką, a także polityczną. W ramach retrospektywy reżyserskiej KAZIMIERZ KUTZ – SÓL ZIEMI przypomnimy najlepsze filmy reżysera.

Kutz zanim zrealizował swój pełnometrażowy debiut „Krzyż Walecznych” (1958), asystował Wajdzie przy realizacji – zakorzenionego jeszcze w socrealizmie – „Pokolenia” (1954). Śląski reżyser, podobnie jak inni twórcy z kręgu polskiej szkoły filmowej, w swoich początkowych dziełach eksplorował żywą jeszcze w świadomości Polaków traumę II wojny światowej, jednocześnie starając się ją oswajać i redefiniować. U progu swojej twórczości był zafascynowany literaturą, stąd też jego wczesne filmy („Krzyż Walecznych”, „Nikt nie woła”) bazują na scenariuszach autorstwa pisarza Józefa Hena.

Punktem zwrotnym w ewolucji twórczej reżysera była „Sól ziemi czarnej” (1969). Produkcja tego filmu otwiera tak zwany tryptyk śląski, na który składają się jeszcze „Perła w koronie” (1971) i „Paciorki jednego różańca” (1979). W tryptyku udaje się w symboliczną, ale również dosłowną podróż do miejsca swojego pochodzenia, czyli Śląska. Kutz wywodził się z rodziny robotniczej, silnie zakorzenionej w śląskim folklorze. Próba odnalezienia indywidualnej tożsamości stała się punktem wyjścia do działalności artystycznej. Kanwą historyczną dla „Soli ziemi czarnej” było drugie powstanie śląskie z 1920 roku. Zaś dla pozostałych części tryptyku śląskiego powstanie śląskie pozostało motywem przewodnim. Kutz w pisaniu scenariuszy bazował na źródłach etnograficznych, pamiętnikach powstańców i górników, a także na pomocy licznych konsultantów. Jednak pomimo wierności historycznej nie tworzył dokumentów czy realistycznych filmów wojennych. Często poetyzował sferę wizualną (a także dźwiękową) swoich dzieł, tworząc na poły baśniowe i mityczne opowieści. Były to zabiegi nieprzypadkowe, reżyser poprzez odpowiednie strategie formalne konstruował kinematograficzną mitologię Śląska. W jego filmach pobrzmiewa fascynacja etosem proletariackim, szacunkiem do pracy i przywiązaniem do rodziny.

Według Kutza – co wielokrotnie podkreślał w wywiadach – Ślązacy są ludnością, która nie doczekała się należnych reprezentacji w dziełach artystycznych i tekstach kultury. Tym samym stosowne uwiecznienie na taśmie filmowej śląskiej kultury, obyczajowości, a przede wszystkim przełomów historycznych jest gestem, który ma służyć zdefiniowaniu podmiotowości i sprawczości historycznej śląskiej ludności. W tym względzie Kutz w późniejszej działalności społecznej, a zwłaszcza politycznej zachował spójność ze swoją twórczością. Można śmiało powiedzieć, że bez Śląska nie byłoby Kutza, ponadto zaryzykowałbym stwierdzenie, że być może vice versa.

Mateusz Chról, „Głos Dwubrzeża”

« »
© Festiwal Filmu i Sztuki Dwa Brzegi Kazimierz Dolny Janowiec nad Wisłą
Projekt i realizacja: Tomasz Żewłakow