GRAŻYNA TORBICKA opowiada o niekonwencjonalnym Festiwalu Dwa Brzegi: „u nas 13 to szczęśliwa liczba”.

Czy boisz się 13. edycji Dwóch Brzegów?

Nie bardziej niż każdej poprzedniej, w tym sensie, że chcę żeby wszystko się udało i widzowie oraz goście byli zadowoleni. Uznajmy, że 13 jest szczęśliwa i przez najbliższy tydzień wydarzą się wyłącznie pozytywne niespodzianki. Cieszę się, że udało się zrealizować 13. edycję Dwóch Brzegów, bo przecież jeszcze niedawno nie było wiadomo czy zgromadzimy fundusze. W tym roku utrzymujemy poziom do jakiego przyzwyczailiśmy widzów. Mamy więcej zagranicznych gości niż w poprzednich latach. Do Kazimierza przyjadą: Claudio Giovannesi – reżyser filmu „Piranie”, Martina Apostolova – aktorka z „Iriny”, Veit Helmer – reżyser i scenarzysta filmów „Staniczek” i „Tuvalu”, Mitko Panov twórca filmu „Świadek” oraz wielu polskich twórców m.in. Wojciech Pszoniak – bohater retrospektywy „I Bóg stworzył aktora”, Janusz Gajos – tegoroczny jubilat oraz Daniel Olbrychski, który zagrał w filmie „Van Gogi”.

Na co warto szczególnie zwrócić uwagę w bogatym programie festiwalu?

Nasza najważniejsza sekcja „Świat pod namiotem” zapewnia przegląd tego, co wydarzyło się w ostatnim czasie w światowym kinie. Takie filmy jak „Piranie”, „Monos – oddział małp”, „Błąd systemu”, „Dzieci z Hotelu Ameryka”, „Królowie Skateparku” pokazują młodych ludzi i to jak wpływają na współczesny świat, jakie wartości cenią, lub jakich nie dostrzegają. Są to obrazy, które na pewno staną się źródłem ciekawych dyskusji z ich twórcami. Dzięki współpracy z Against Gravity mamy świetne filmy dokumentalne: „Cała przyjemność po stronie kobiet”, „Ludowa Republika Pożądania”, „Ustrzelić mafię” czy „Moje pokolenie” z ciekawą narracją Michaela Caine’a o narodzinach brytyjskiej popkultury. Mówiąc o dokumentach, zwracam uwagę, że są to filmy, które w większości wykorzystują odrestaurowane materiały archiwalne, nigdy nie oglądane, bo były bardzo słabe technicznie. Nowe technologie przywracają im życie i dzięki temu możemy na dużym ekranie wtopić się w świat, który już przeminął, nie istnieje, a był niezwykle ciekawy i warto z niego czerpać inspiracje.

Co jeszcze polecasz?

Zwracam uwagę na polską premierę filmu „Staniczek” w reżyserii Veita Helmera. Wyjątkowy film, pod wieloma względami, zabawny i wzruszający, w roli głównej Miki Manojlović, a reżyser Veit Helmer osobiście zdradzi szczegóły realizacji „Staniczka”. Film zobaczyłam na festiwalu w Bari i postanowiłam go ściągnąć do Kazimierza. Klimat tej opowieści pasuje do dwubrzegowej atmosfery. Koniecznie trzeba zobaczyć filmy Marco Bellocchio, to jeden z najważniejszych twórców współczesnego kina. Włoch podejmuje tematy ateizmu i wiary, wierności i zdrady, wolności i lojalności. Jego filmy zrealizowane już w nowym stuleciu były sporadycznie pokazywane w Polsce, wiec nasza retrospektywa „Marco Bellocchio – wiek XXI” jest naprawdę cenna. Oddajemy tez hołd Kazimierzowi Kutzowi, nie tylko dlatego, że rok 2019 jest Rokiem Powstań Śląskich, ale dlatego, że Polska nie była Mu obojętna. Nadzwyczaj oryginalnie przyglądał się naszej historii. Proszę zwrócić uwagę na film „Nikt nie woła”, który był swego rodzaju alternatywą do historii z „Popiołu i diamentu” Wajdy.

A jak wygląda program sekcji „Muzyka moja miłość”?

Mamy polską premierę znakomitego filmu dokumentalnego, zrealizowanego przez Rona Howarda, „Pavarotti” i, bynajmniej, nie jest to film jedynie dla miłośników opery. Ogląda się go jak najlepszą fabułę. To historia artysty, który swoją pasją muzyczną zaraził miliony ludzi na całym świecie, stając się w pewnym momencie gwiazdą większą niż giganci rocka. Inne bardzo dobre tytuły to: „Piazzolla: Rekin tanga” o wybitnym argentyńskim kompozytorze i mistrzu bandoneonu, „John i Yoko: nad nami już tylko niebo” o twórczej współpracy pomiędzy Johnem Lennonem i Yoko Ono, ale także filmy o muzyce jamajskiej i kubańskiej.

Rozmawiał: Marcin Radomski, „Głos Dwubrzeża” – redaktor naczelny

« Rusza 13. edycja Dwóch Brzegów Cały Kutz »