AKTUALNOŚCI

AKTUALNOŚCI

Słabe strony silnych bohaterek – rozmowa z Magdaleną Cielecką

Gościem Dwóch Brzegów była jedna z najciekawszych polskich aktorek – MAGDALENA CIELECKA. Rozmawiamy z nią o najnowszych rolach, sile kobiet oraz zawodowych wyborach.

W ostatnim czasie mogliśmy oglądać Panią w roli silnej i bezkompromisowej Joanny Chyłki. Czy utożsamia się Pani z tą bohaterką?

Nie ma dla mnie znaczenia, na ile jestem podobna do postaci. Musi mnie coś zaintrygować w opisie bohaterki. Najlepiej jest grać różne role, bo oczywiście buduję je na sobie, na swojej fizyczności i wrażliwości i nie lubię się nudzić.

Książkowa wersja „Chyłki” to nie do końca Pani klimat. Wobec tego, co wpłynęło na to, że przyjęła Pani propozycję zagrania w jej adaptacji?

Przede wszystkim to bardzo ciekawie narysowana postać, wyrazista i nietuzinkowa. Chyłka to właściwie męski bohater w kobiecym wydaniu. Joanna jest niepokorna, niegrzeczna, drażniąca, dąży do celu po trupach. Jest świetna w tym co robi. Oczywiście wszystkie te cechy nie mogłyby zaistnieć, gdyby nie jej słabe strony – taka konkretna postawa wobec ludzi i świata skądś się bierze. I u niej także pojawia się pewna tajemnica, coś co ją ukształtowało.

Pozostając w temacie pokazywania silnych kobiet, czy uważa Pani, że w polskim kinie jest ciągle zbyt mało tego typu ról?

Jest ich właśnie coraz więcej, ostatnio sytuacja się bardzo zmienia. Niedzielny panel „Mocna płeć kontra mocna płeć” to potwierdził. Widzę wyraźnie trend, który stawia kobietę w centrum, a to przyszło ze zmianą pokoleniową. Pojawiło się wielu młodych reżyserów czy pisarzy, jak choćby Remigiusz Mróz, który napisał serię książek o adwokatce. Kolejnym przykładem jest Jacek Borcuch, twórca „Słodkiego końca dnia”. Kobiecy świat jest coraz częściej pokazywany w sposób niestereotypowy. Chciałabym, żeby twórcy w naturalny sposób sięgali po tematy, które ich interesują i aby zawierały one zarówno pierwiastek damski, jak i męski.

Jest Pani wszechstronną artystką, występuje w teatrze, jak i w filmach fabularnych. Czy, byłaby Pani w stanie wybrać jedną z tych przestrzeni?

Szczęśliwie w moim życiu zawodowym tak się układa, że działam w różnych obszarach i nie muszę rezygnować z żadnej z nich. Całe życie gram w teatrze i nigdy nie chciałabym z niego odejść. To się wzajemnie przenika i uzupełnia. W jednym medium odpoczywam od innego. Łączenie tego bywa trudne, ale jednocześnie daje reset i możliwość odskoczni.

Rozmawiała: Marta Biskup, „Głos Dwubrzeża”

« »
© Festiwal Filmu i Sztuki Dwa Brzegi Kazimierz Dolny Janowiec nad Wisłą
Projekt i realizacja: Tomasz Żewłakow